Kiedy się dowiedziałam się o wybuchu wojny, było mi bardzo smutno, że w 2022 r. może się coś takiego wydarzyć. Było mi przykro, że Ukraina została zbombardowana. Mamy z dziećmi musiały uciekać, a ojcowie zostać i walczyć o swój kraj. Było to straszne, gdyż musieli jak najszybciej opuścić swój dom, kraj. Trzeba było wziąć tylko potrzebne rzeczy i uciekać. Była to najczęściej walizka, a u dzieci – mały plecaczek niesiony na plecach. Dlatego doceniajmy to, co mamy, cieszmy się, że możemy normalnie żyć. Zaakceptujmy Ukraińców, ponieważ coraz częściej będziemy ich spotykać. Pomagajmy, tak jak możemy, ponieważ zawsze ta pomoc wróci, gdy będziemy jej potrzebować.

Patrycja Leszcz, klasa VI

Około trzech tygodni temu zaczęła się wojna na Ukrainie. W dniu wybuchu wojny byłem bardzo smutny i przerażony, to było coś okropnego, bałem się. Moja rodzina zareagowała podobnie, była przestraszona i smutna, bała się o Ukrainę, ale także o Polskę, ponieważ sąsiadujemy z Ukrainą. W szkole rozmawialiśmy na ten temat i każdy się bał. Żeby pomóc uchodźcom z Ukrainy, szkoła zorganizowała akcję, która polegała na przynoszeniu paczek dla uchodźców. Myślę, że to był bardzo dobry pomysł. Byłem też bardzo dumny z Polaków, że przyjmowali do swoich domów ludzi z Ukrainy. Mam nadzieję, że to się szybko skończ. Nigdy nie zapomnę tego przerażające dnia! Nie toleruję agresji, nigdy nie skrzywdziłbym człowieka. To, co robi Rosja, jest bardzo przerażające i okropne.

Hubert Leszcz, klas VI

Był to koniec lutego. Wtedy właśnie wybuchła wojna na Ukrainie. Gdy o tym usłyszałem, byłem zaniepokojony. Przez trzy pierwsze dni moja rodzina też była niespokojna. Wojna spowodowała, że ludzie masowo zaczęli kupować paliwo. Ja tak i większość ludzi uspokoiliśmy się. Byłem pod wrażeniem, jak ludzie z całego świata pomagają Ukrainie. Było mi też żal dzieci z Ukrainy, które musiały wraz z rodzicami wyjechać z kraju. Ludzie nadal pomagają Ukraińcom. Robią paczki, które potem są dostarczane uchodźcom. Wiele osób jest zaangażowanych w pomoc. Mam nadzieję, że wojna się skończy.

Mieszko Pietrzak, klasa VI

Około dwudziestu dni temu na Ukrainie wybuchła wojna. Ukraina została zaatakowana przez Rosję. Kiedy się o tym dowiedziałam, przestraszyłam się. To wszystko dzieje się tak blisko Polski! Ludzie uciekają przed wojną. W szkole jest zbiórka rzeczy dla uchodźców. Według mnie każdy powinien pomóc, jak może. Myślę, że wojna powinna się skończyć jak najszybciej. Codziennie w wiadomościach pokazują wybuchy, są straszne. Rosyjskie wojska bombardują nawet budynki cywilne. Wiele osób traci domy. Bardzo dużo niewinnych ludzi umiera. Współczuję ludziom, którym nie udało się uciec. Odczuwam strach, ale osoby słyszące wybuchy są na pewno przerażone. Cieszę się, że Polska pomaga i przyjmuje Ukraińców. Prezydent Ukrainy jest bardzo odważny. Został w kraju, choć mógł uciec. Nie spodziewałam się, że ta wojna wybuchnie, jednak tak się stało. Mam nadzieję że, niedługo się skończy.

Melania Szurgot, klasa VI

Około trzech tygodni temu pod koniec lutego wybuchła wojna na Ukrainie. To mnie bardzo zdziwiło, co się tam dzieje. Sprawdzam do dziś informacje w internecie. Przeczytałem tam, że woja trwa już 24 dni. Wszystkie mieszkania są wyburzane przez wojska rosyjskie, zabijają tam małe dzieci i dorosłych ludzi, nawet kobiety ciężarne. Pewnego dnia wszystkie kanały mówiły o wojnie na Ukrainie, dowiedziałem się też, że 20 kilometrów od granicy polsko-ukraińskiej wybuchła bomba rosyjska. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, że tak blisko jest wojna. Dowiedziałem się też, że matki z dziećmi wyjeżdżają za granicę, na przykład do Polski. Wysłałem paczki Ukraińcom na granicę polsko-ukraińską. Bardzo się martwię, jak oni bardzo to przeżywają, to wędrowanie do różnych państw, aby chronić swoje życie. Usłyszałem też, że ojcowie zostają na wojnie, aby bronić swojego państwa i chronić lud ukraiński. Pewnego ranka usłyszałem że Władimir Załeński, prezydent Ukrainy walczy razem z żołnierzami w obronie swojego państwa.

Igor Nitecki, klasa VI

Około trzech tygodni temu wybuchła wojna w Ukrainie. Rosjanie już od kilku dni szykowali się na atak, dlatego nie byłam w ogóle zdziwiona tą decyzją władz Rosji. Gdy wkroczyli na teren Ukrainy, zaczęli bombardować wszystkie budynki po kolei. Nie wiedziałam, że w XXI wieku wybuchnie wojna, przez którą zginie tylu niewinnych ludzi. W telewizji można usłyszeć tylko jeden temat: o wojnie na Ukrainie. Gdy słyszę relacje z sąsiedniego kraju, jest mi smutno z powodu tych ludzi, którzy musieli rzucić wszystko, uciekać przed wojskami Rosji. Trochę się boję, ponieważ wojna toczy się za granicami Rzeczypospolitej Polskiej. Mam nadzieję, że Ukraińcy obronią się przed atakiem groźnych wojsk Rosji. Jestem dumna z mojego kraju, który tak otwarcie przyjmuje uchodźców z Ukrainy.

Magdalena Mazurkiewicz, klasa VI

Pod koniec lutego ogłosili, że zaczęła się wojna na Ukrainie. W ten dzień, gdy się obudziłam, wszędzie w mediach o tym już mówiono, pisano. Na początku nie dowierzałam, ale po chwili doszło do mnie, że jednak to prawda. Poczułam duży smutek, że podczas tej wojny giną ludzie, którzy nie są niczemu winni, dzieci, a nawet moi rówieśnicy. Nie mogą w spokoju się uczyć ani spać. Ale bardzo podoba mi się postawa Polski, że pomaga, przyjmuję uchodźców, jest otwarta dla Ukrainy. W tym momencie cieszę się, że mogę chodzić do szkoły, spotykać się z przyjaciółmi. Mam nadzieję że wojna się skończy, osoby mieszkające tam będą się mogły normalnie rozwijać i przede wszystkim nie żyć w strachu.

Amalia Czekalska, klasa VI

Skip to content